PATRYCJA: Nie każ mi dłużej czekać. Kto to był?
NINA /wycierając ręcznikiem włosy/ Nadal czuję się taka brudna. O co pytałaś? Pamiętasz tego chłopaka z wakacji,? Opowiadałam ci o nim…
PATRYCJA: Tego, który cię bzyknął?
NINA: Dzięki …. Nie w takiej chwili. Paweł.
PATRYCJA: Co Paweł?
NINA: Ma na imię Paweł.
ODCINEK III
„Pościg”
SCENA 1
MIESZKANIE LEOKADII. POKÓJ NINY. POD WIECZÓR.
Nina w poszarpanej sukience siedzi na łóżku, obok niej siedzi PATRYCJA. Po chwili wchodzi pani LEOKADIA
PATRYCJA
Kto ci to zrobił? Rozmawiaj ze mną. Proszę… Co się stało?
NINA
Zgwałcił mnie.
PATRYCJA
Co…? Kto?
/ Zapada długa cisza/
NINA
Przyłożył mi do szyi brzytwę. Nie mogłam się bronić. Nic nie mogłam zrobić./ płacze/ Naprawdę nic nie mogłam zrobić!
PATRYCJA
Nie denerwuj się. To jasne… Dobrze, że…. Widziałaś jego twarz?
NINA
Znam go…..
/ wchodzi pukając delikatnie pani LEOKADIA/
LEOKADIA
O, przebudziła się pani. A pani …? Nie widziałam, kiedy przyszła? pani- Patrycjo? I, jak się pani tu dostała? Czyżbym nie zamknęła drzwi? Dałabym głowę….
PATRYCJA
Mogłaby ją pani stracić! Drzwi były otwarte.
LEOKADIA
Kurier przyniósł paczkę dla pani Niny…. No tak widocznie za nim nie zamknęłam. To wszystko przez te nerwy i nieprzespaną noc. Kładę ją tutaj. Nie będę paniom przeszkadzać… Porozmawiajcie sobie. Może uda się pani namówić panią Ninkę na kąpiel..?
/ kładzie paczkę na stoliku i dyskretnie wychodzi/
SCENA 2
PRZED WILLA WOJTKA. POD WIECZÓR.
Wojtek wysiada z samochodu. Od strony domu dobiegają go głośne dźwięki muzyki. Jest zaskoczony. Otwiera kluczem drzwi, są otwarte. W salonie piątka rozbawionych gości trzej mężczyźni i dwie kobiety oraz jego żona MALGORZATA, mocno wstawionych popija alkohol, głośno.
WOJTEK
Dobry wieczór!!!
Nikt go nie słyszy. Podchodzi do wieży i wyłącza płytę
Dobry wieczór.
GOŚĆ 1
Co to za palant? Włącz muzykę!!!
WOJTEK
Proszę, aby państwo natychmiast opuścili mój dom.
MAŁGOSIA
zauważywszy męża, podchodzi zataczając się
Kochanie, co się wygłupiasz? To moi przyjaciele. Napij się z nami i nie marudź. Włącz płytę.
WOJTEK
Jeśli natychmiast nie wyprosisz swoich gości wezwę policję.
SCENA 3
MIESZKANIE LEOKADII. POD WIECZÓR.
NINA, po kąpieli wraca do swojego pokoju. PATRYCJA czeka zniecierpliwiona…
PATRYCJA
Nie każ mi dłużej czekać. Kto to był?
NINA
/wycierając ręcznikiem włosy/
Nadal czuję się taka brudna. O co pytałaś? Pamiętasz tego chłopaka z wakacji,? Opowiadałam ci o nim…
PATRYCJA
Tego, który cię bzyknął?
NINA
Dzięki …. Nie w takiej chwili. Paweł.
PATRYCJA
Co Paweł?
NINA
Ma na imię Paweł.
Pojawił się kilka dni temu…
PATRYCJA
Nic mi nie mówiłaś.
NINA
Nie było, o czym. Spotkaliśmy się w kawiarni „Na Rozdrożu”, Wypiliśmy kawę i każde poszło w swoją stronę. Miałam nadzieję, że to koniec.
PATRYCJA
Nic nie rozumiem. Pamiętam, jak mi opowiadałaś o tej przygodzie… Byłaś nim zafascynowana.
NINA
Wtedy tak…. Ale kilka dni temu…. Wychodząc z agencji spotkałam na foyer Wojtka Milczaka….i
PATRYCJA
i….? Tylko nie mów, że w nim się zakochałaś? Ma żonę! I to wcale niezłą! To nie jest facet dla ciebie. Jest za stary!
NINA
Wiem, ż e to bez sensu, ale nic nie mogę na to poradzić. Ciągle o nim myślę.
PATRYCJA
Nie kumam? Oświeć mnie…Co Paweł ma wspólnego z Milczakiem?
NINA
Paweł chciał kontynuować naszą znajomość… Myślał, ze do siebie wrócimy. Chciał się nawet zaręczyć. Przyniósł mi pierścionek. No wiesz… Chciał, żebyśmy byli parą….
PATRYCJA
Nie powiedziałaś chyba…tak?
NINA
No skądże! Powiedziałam, że to dla mnie za szybkie tempo. Nie wzięłam pierścionka i wtedy wpadł w szał. Powiedział, że nie pozwoli się tak traktować i , że tego pożałuję. Nie sądziłam, że posunie się tak daleko…. Że jest do tego zdolny?
PATRYCJA
Powiedziałaś o tym policji?
NINA
Nie. Nic im nie powiedziałam. Jak ja ludziom spojrzę w oczy, po czymś takim?
/ zaczyna płakać/
PATRYCJA
Przestań beczeć. To nie twoja wina. Ty nic złego nie zrobiłaś. Ale dlaczego nic nie powiedziałaś policji? Złapali go?
NINA
Nie powiedziałam i już! Może sami go zlapią….
PATRYCJA
Kompletnie ci odbiło! Zwariowałaś!
/ do pokoju pukając wchodzi pani Leokadia/
LEOKADIA
Widzę, że wzięła pani kąpiel. To dobrze. Mam nadzieję, że nie wychlapała mi pani całego płynu do kąpieli? Ale co ja chciałam powiedzieć? Schodzę do piwnicy, a tam zaczepia mnie sąsiadka. Jedna, potem druga i trzecia i wszystkie pytają, co z Niną? Taki skandal!
/ nagle spogląda na leżącą na stoliku zapakowaną paczkę/
Nie otworzyła pani nawet …. A może to coś ważnego?
SCENA 4
MIESZKANIE KRYSI. POD WIECZÓR
Piotr i Justyna siedzą w salonie na kanapie. Justyna szlocha, Piotr ją pociesza. Krysia rozmawia przez telefon
KRYSIA
Proszę sobie przypomnieć musiał pan go widzieć… mały… w różową kokardką we włosach…. …... Jak to kolega? To, dlaczego od razu pan nie mówił. Kiedy będzie ? Jak to jutro? Nie, dziękuję.
/odkłada słuchawkę Justyna cały czas płacze/
Jutro będzie ten portier, który miał służbę podczas briefingu. Dzwoniłam już wszędzie. Przez telefon niczego się nie dowiem… Muszę tam jechać! Nie martw się kochanie. Odnajdę go….
JUSTYNA
Prosiłam, żebyś go nie zabierała na tę głupią premierę. Ale ty zawsze musisz szpanować! Wielka pani…. redaktor, z małym pieskiem pod pachą. I gdzie go zostawiłaś? Jak można nie pamiętać o piesku! Byłaś tak pijana, ze nie pamiętasz, gdzie go zostawiłaś? Nienawidzę cię! Jak go nie znajdziesz….
KRYSIA
Kochanie, proszę cię… uspokój się. Killer to nie igła w stogu siana,… To tylko pies, musi się odnaleźć.
JUSTYNA
Jak to tylko pies? To mój przyjaciel! Jedyny przyjaciel- jakiego mam!
SCENA 5
AGENCJA SABA. WNĘTRZE. POD WIECZÓR.
MICHAŁ siedzi przy komputerze Marty. Wchodzą: MARTA i PANI BASIA.
MARTA
Nie wierzę własnym oczom! Nasz boss nadal, w agencji. Chyba to jakieś święto? Czego szukasz w moim komputerze?
MICHAŁ
Chciałem wysłać wiadomość. A wy po lanchu, czy już po kolacji?
MARTA
A twój laptop ? Zepsuł się?
MICHAŁ
Zawiesił…. Trzeba przygotować plan, jak dotrzeć do Wolskiego przed Hossą. Pani Basiu ,może mi pani zrobić kawę ? Nie potrafię włączyć tego debilnego ekspresu do kawy.
MARTA
Nigdy nie próbowałeś go włączyć. A, jaki ty masz plan?
Basia włącza ekspres do kawy
MICHAŁ
Spróbujemy dowiedzieć się, gdzie najczęściej bywa Wolski. Z kim się spotyka? Wiem od Baki, że to trudny orzech do zgryzienia. Nie da się go podprowadzić szmalem. Trzeba będzie użyć jakiegoś podstępu, żeby to nasza agencja robiła obsadę jego serialu..
MARTA
Podstępy to działka Baki! No i twoja oczywiście….
/ Marta siada przy swoim komputerze i zauważa na nim jakieś zmiany/
Powiesz mi prawdę co robiłeś na moim komputerze? Przecież i tak to sprawdzę….
MICHAŁ
Mówiłem ci… Mój komp ciągle się zawiesza…
MARTA
No chyba nie tylko o to chodzi… Wprowadziłeś na WP nowy adres mailowy..Po co?
Rozmowę niespodziewanie przerywa pan IRENEUSZ.
IRENEUSZ
O przepraszam chyba przyszedłem nie w porę..?
MICHAŁ
/ pod nosem/
Pan zawsze jest nie w porę!
IRENEUSZ
Słucham? Nie dosłyszałem…. Mam wielką prośbę. …. Poproszono mnie o zorganizowanie castingu. Mógłbym na trzy godziny wypożyczyć waszą salę? Własnej nie mam, a…….
MICHAŁ
Nie może pan, my też mamy casting….
IRENEUSZ
Ale nie zapytał pan nawet kiedy…? Tak rzadko, o coś proszę, a tym razem…
MICHAŁ
Co to ja jestem matka Teresa?
MARTA
Na kiedy potrzebuje pan salę?
IRENEUSZ
Na jutro. Tylko, żebym wiedział wcześniej, w jakich godzinach, bo muszę jeszcze powiadomić aktorów.
MICHAŁ
To w pana agencji są jeszcze jacyś aktorzy…?
MARTA
Uspokój się Michał!!! Odrobinę taktu!
PANI BASIA
Jutro cały dzień jest wolna.
MARTA
Więc wszystko się wyjaśniło. Ma pan salę cały dzień do swojej dyspozycji.
MICHAŁ
A może ja coś już zaplanowałem na jutro ? Nie Łaska mnie spytać o zdanie?
IRENEUSZ
W takim razie będę musiał sobie poradzić. Przepraszam.
Zmierza do wyjścia
MARTA
Tak, jak powiedziałam sala jest jutro wolna.
/ Michał wchodzi do swojego gabinetu trzaskając drzwiami/
Cdn.
Wszelkie prawa zastrzeżone ZAPA